" Na świecie panuje większy głód miłości i wdzięczności
niż głód chleba. " - Matka Teresa
Jak się okazuje jest wiele języków miłości i każdy człowiek odbiera miłość za pomocą innego. Dla niektórych wyrazem miłości będą komplementy słowne, wystarczy, że Twój chłopak albo mama pochwali Twoje zachowanie, obiad, który zrobiłaś i już czujesz się kochaną istotą. Inni natomiast czują się kochani wtedy, gdy mają z drugą osobą kontakt fizyczny (nie chodzi tu o życie seksualne), czyli np. idąc na spacerze z chłopakiem trzymacie się za ręce - i to wystarczy! Trzeci typ ludzi jako swój język miłości przyjmuje spędzanie z kimś ukochanym czas, np. wspólne siedzenie na kanapie, spacery, robienie obiadu. Wielu z nas wchodząc w jakieś bliższe relacje z ludźmi nie zdaje sobie sprawy, że takie języki miłości w ogóle istnieją,ba, nawet nie jesteśmy w stanie określić za pomocą którego my sami dopominamy się o miłość. Z tego "nieporozumienia" między ludźmi i między naszymi uczuciami mogą wynikać przeróżne konflikty. Dajmy na to, że kobieta ugotuje pyszną zupę i ona odczuwa miłość w momencie kiedy ktoś ją chwali, natomiast mąż, kiedy przyjdzie z pracy, zje zupę, która będzie mu bardzo smakowała, ale nie powie o tym żonie, podejdzie i da jej buziaka w policzek, bo właśnie za pomocą gestów okazuje swoje uczucia. I właśnie tutaj może pojawić się ten problem. Kobieta będzie czuła się niedoceniona, natomiast mężczyzna będzie czuł się w porządku, bo zrobił wszystko tak, jak chciał i jak czuł. Drugim przykładem może być fakt, że dla kobiety, która odbiera miłość od drugiej osoby poprzez spędzanie czasu, kolega z pracy, który siedzi z nią po 8 godzin dziennie może być kimś, kto darzy ją uczucie.
Z pozoru śmieszne przykłady w życiu codziennym okazują się czasami naprawdę bardzo kłopotliwe. Sama nie jestem w związku, więc ciężko mi określić co trzeba robić, aby te języki miłości, które ukryte są w naszych oczekiwaniach, wykryć. Najtrafniejszym sposobem na pewno byłaby szczera rozmowa z drugą połówką na temat naszych oczekiwań. (oczywiście nie ma to wyglądać tak, że jedna strona powie swoje oczekiwania a druga osoba będzie je spełniać - nie, musi to być obustronne). Bo niestety, ale wielu ludzi zapomina, że mimo zmiany wielu rzeczy w dzisiejszych czasach jedno się nie zmienia - w każdym związku, do którego się angażujemy, trzeba być przede wszystkim szczerym żeby cokolwiek zbudować. Relacje opierające się na w zasadzie żadnej głębszej wartości nie będą miały racji bytu. Naszła mnie teraz refleksja na temat wpływu dzieciństwa i właśnie tego wyżej wymienionego pojemniczka przez naszych bliskich, na dalsze życie człowieka. Sama czuję, że nie mam do końca go wypełnionego.. Ale to może temat już na kolejny wpis. Tak więc zgodnie z zapowiedzią następny wpis będzie na temat wpływu naszego udanego, bądź mniej udanego dzieciństwa na życie dorosłe i samodzielne.
Enjoy!
M.
Enjoy!
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz